środa, 11 grudnia 2013

Psy stróżujące-tresura i wychowanie.Doris Baumann, Bodo Halise



Choć tytuł książki nie zachęca (niefortunne słowo "tresura") to już po pierwszych słowach w niej zawartych, można odetchnąć z ulgą. 

W książce nie znajdziemy metod zachęcających do karania psa czy jakiekolwiek formy agresji w stosunku do niego. Autorzy dobitnie podkreślają, jak wiele zależy od indywidualnych cech psa a także od nas samych. Nie każdy pies nadaje się na stróża, tak jak i nie każdy opiekun nadaje się na właściciela psa stróżującego. Każdy, kto zastanawia się nad wytrenowaniem psa w tym kierunku, znajdzie tu mnóstwo pytań, na które będzie musiał sobie szczerze odpowiedzieć, a także i opisy wielu sytuacji, w których potencjalny właściciel musi się wykazać konsekwencją, odpowiedzialnością i czujnością. 

Każdy pies-niezależnie od pełnionej przez niego roli stróża, ratownika czy kanapowca musi mieć kontakt ze swoim opiekunem a także możliwość wykonywania różnych zadań, które pozwolą mu utrzymać odpowiednią kondycję fizyczną i mentalną. 

Ponadto to jedna z niewielu książkowych pozycji, w której zebrano (w bardzo przyzwoity dział) prawne obowiązki (polskie) właściciela względem psa-warunki utrzymania, warunki chowu i odpowiedzialność za zwierzę.

Wydawnictwo: RM
Rok: 2008
Format: 155x210
Stron: 118
Oprawa: miękka


Spis treści:
  • Przedmowa
  • Wprowadzenie
  • Rys historyczny
  • Psy stróżujące
  • Wybór
  • Warunki utrzymania psów
  • Najważniejsze jest posłuszeństwo
  • Psy stróżujące prywatnie
  • Psy stróżujące na służbie
  • Służba z psem
  • Dodatek
Wybrane cytaty:

W Polsce, szczególnie na wsiach, uważa się za psa stróżującego zwierzę trzymane na łańcuchu, przywiązane do budy, niemającego odpowiedniego kontaktu z człowiekiem, co ma zapewnić agresywne zachowanie w stosunku do obcych osób. Takie traktowanie psa jest jednak niehumanitarne i może również właścicielowi przynieść więcej szkody niż pożytku.

Jedynie szczęśliwy pies, mający dobry kontakt ze swoimi opiekunami może być dobrym psem stróżującym.

Tak jak każdemu psu, również psu stróżującemu trzeba zapewnić odpowiednie zajęcie. Bycie jedynie "urządzeniem alarmowym" nie odpowiada wymaganiom charakterologicznym i duchowym żadnego psa.

Proces wychowania i szkolenia dostosowany do indywidualnych potrzeb psa i podczas którego właściciele reagują zawsze w sposób odpowiedni do sytuacji, może być przeprowadzony jedynie przez tego, kto próbuje poznać psi świat w całej jego złożoności.

Przewodnikiem psa nie da się być od czasu do czasu, trzeba być nim zawsze.

Regularne wyszukiwanie psu odpowiedniego zajęcia i dawanie mu zadań do wykonania, ustanowienie jasnych, zrozumiałych reguł postępowania i trzymania się ich, odpowiednio wyrażane zainteresowanie zwierzęciem i wpływ na jego postępowanie-to wszystko stanowi podstawy do wytworzenia zaufania.

Tylko ten , kto zrozumie co się dzieje w głowie psa jest w stanie uwolnić się od przestarzałych metod nauczania.

Przed rozpoczęciem każdego zadania trzeba sobie dokładnie uświadomić, jaki cel chcemy osiągnąć, jakie problemy mogą nam stanąć na drodze i jak ew. się z nimi uporać, mówiąc krótko należy wszystko mieć pod kontrolą, tak by zbędnie nie obciążać psa.

Szczerość względem samego siebie, samokrytyka, odpowiedzialne i lojalne zachowanie w stosunku do zwierzęcia są cechami charakteru, które posiadać każdy opiekun psów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz