wtorek, 17 grudnia 2013

Majątek za unikat

Wokół nas jest coraz więcej osób, które chcą się dokształcać, czytać i weryfikować swoją wiedzę. Rzecz bardzo budująca. Zwłaszcza jeśli chodzi o właścicieli psów, trenerów, opiekunów zwierząt czy lekarzy weterynarii. Najlepsze "psie bestsellery" są tłumaczone na język polski a data ich krajowej premiery wcale nie odbiega aż tak bardzo od tej światowej. Należąc do danej grupy społecznościowej lub odwiedzając fora czy strony wciąż jesteśmy na bieżąco, dzięki czemu wiemy, która książka jest warta przeczytania, a która nie. Niestety te najlepsze i najbardziej wartościowe okazują się też najrzadszymi albo już niedostępnymi na rynku. Szukamy, dopytujemy, i cierpliwie czekamy, może ktoś coś kiedyś...aż wreszcie pojawia się okazja. Sęk w tym, że sprzedawca za książkę, która pierwotnie kosztowała 30 zł, z racji jej unikatowości, teraz żąda 145 zł...



Sytuacja teoretycznie niepojęta. Ale niestety prawdziwa i aż nazbyt częsta.  Bo tak to już jest, że tam, gdzie pasja i chęć zdobywania wiedzy, tam rodzi się okazja do ubicia niezłego interesu...

To, że ktoś chce zbić majątek sprzedając książkę po horrendalnej cenie smuci, ale to, że są tacy, którzy za tą  książkę są gotowi zapłacić, (bo przecież okazja się nie powtórzy) smuci jeszcze bardziej...Od dłuższego czasu jako "siedząca w temacie", czyham na niektóre tytuły i obserwuję miejsca, w których mogą się pojawić. "Agresja" Dehassego, "Inteligencja psów" Corena, "Pies, który kochał zbyt mocno" Doodmana czy "Strachopies" Firlita- niektóre z wielu czołowych pozycji, które pojawiają się, po czym znikają bezpowrotnie. A przynajmniej się tak wydaje, bo przecież one wciąż gdzieś tam są!

Niestety nieświadomi tego dają się nabrać i wolą już zapłacić 150 zł mając ją przynajmniej na własność. Wszystko dla 45 stron, których nigdzie nie można dostać...

Są przecież biblioteki, są antykwariaty a dla tych, którzy nie lubią chodzić-jest też i facebook, a na nim mnóstwo grup społecznościowych, gdzie wystarczy zadać pytanie. Tak, jak na forum zresztą.Wspólnymi siłami wreszcie się książkę uda zdobyć. Pasjonaci rozumieją siebie nawzajem. Jeden pomoże drugiemu. Wiem to z autopsji :) Chcąc nabyć "Przechytrzyć psa", okazałam się zbyt wolna. Zabrakło refleksu. Jednak po krótkiej wymianie zdań i prośbie o pamięć, za kilka dni dostałam informację o tej właśnie książce, dostępnej gdzie indziej. Efekt? Książka właśnie powoli zmierza do mnie pocztą :)


Dlatego zachęcam: 

  • tych, którzy książki mają-pożyczajcie, wymieniajcie się i nie trzymajcie zdobytej wiedzy tylko dla siebie. Najważniejsze jest wspólna wymiana myśli, wniosków czy uwag praktycznych;
  • tych, którzy książek szukają-nie dajcie się ogałacać z portfela! Pytajcie, piszcie-a choćby i tutaj. Obiecuję zrobić co w mojej możliwości. Wezmę pod uwagę każde zapytanie;
  • do wypowiadania się, czego oczekujecie od dobrej książki, albo rzetelnej recenzji. Czym się dla was cechuje porządna pozycja i na co zwracacie głównie uwagę. Być może dzięki temu uda stworzyć się jedno miejsce z gruntowną i jak najsolidniejszą oceną najwartościowszej literatury kynologicznej. A do tego potrzebne są wasze opinie :)


2 komentarze:

  1. "Agresja u psa" Dehassego kupiłam ostatnio w Karusku w sklepie stacjonarnym, ale mają też sklep internetowy. Ja poluję na "Tajemnice psiego umysłu" na allegro są za 130 zł, ale dostałam cynk, że będzie nowe wydanie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze wiedzieć! Dzięki w imieniu swoim, jak i "poszukujących" :)

    OdpowiedzUsuń