poniedziałek, 10 czerwca 2013

Krótki rachunek sumienia przed wystawą.

W weekend miałam okazję wziąć udział w jednej z krajowych wystaw w roli obserwatora. Spostrzegawczy sędziowie, wspaniała pogoda, przepiękne psy i ...niestety nie do końca przygotowani właściciele.



Każdy wystawca chce, aby jego pies zaprezentował się najlepiej. Ozdobne obroże, eleganckie smycze i psy po najlepszych liniach hodowlanych. Skoro matka miała niezliczoną ilość tytułów i ocen doskonałych, to przecież jej potomstwo też musi! I tu pojawia się problem, bo geny to nie wszystko.

Dlaczego dziwi nas, że pies odskakuje na widok sędziego z linijką służącą do pomiarów? Dlaczego tak trudno zrozumieć, że ciągnięcie na siłę i blokowanie psa, nie tylko nie pomoże, ale i zaowocuje na przyszłość jeszcze gwałtowniejszą reakcją?


Drodzy wystawcy! Mieć pięknego psa to duma. Ale prawdziwą dumą można się szczycić wtedy, gdy w parze z wzorcowym wyglądem idzie wzorcowe zachowanie! A Wasza rola jest tu nie bez znaczenia. I wcale nie potrzeba wiele...


Dlatego poniżej prezentuję kilka przemyśleń z dedykacją dla tych wszystkich, którym zależy na dobrym samopoczuciu psa i wrażeniu dobrze spędzonego czasu na wystawie, nawet pomimo braku pierwszej lokaty czy długiej drogi do domu.

  • Wystawa budzi emocje w każdym właścicielu. Być może związany z nią stres znosisz nie najgorzej, być może trudno Ci nad nim zapanować. Dlaczego więc myślisz, że pies uwierzy w Twoje zapewnienia, że będzie dobrze i że ma być spokojny, skoro sam taki nie jesteś? Spróbuj oddychać wolniej, uśmiechać się częściej, wyprostować się i myśleć o wystawie, jak o wspaniałej okazji do spędzenia czasu ze swoim psem. To zdecydowanie lepiej zadziała na psa, niż nerwowe poklepywanie jego głowy.
  • Przerażenie w oczach, skulona sylwetka i ogon, nerwowe kręcenie głową i przestępowanie z nogi na nogę ( a raczej z łapy na łapę), zadania nam nie ułatwią, nawet jeśli pies ma idealne proporcje. A wystarczy poświęcić raptem 15 minut dziennie, aby pomóc i sobie i swojemu pupilowi w osiągnięciu sukcesu. Naucz go dotyku łap, zaglądania w oczy i pysk, zapoznaj z dziwnymi przedmiotami, jak miarka (pamiętaj, że sędziowie mogą być z różnych krajów, i mieć różne sposoby na ocenę psa!) bądź z dźwiękami, jak na przykład furgocząca taśma odgradzająca ring. Pomóż mu oswoić się z różnymi sylwetkami osób ( drobna pani sędzina zawsze będzie się wydawać mniej groźna niż postawny pan sędzia).


  • Czy naprawdę emocjami można tłumaczyć nerwowe podszarpywanie smyczą, subtelnie sprzedawane kopniaki, wypychanie psa na siłę czy wielokrotne powtarzanie komendy, co gorsza nic nieznaczącej dla psa? Jeśli nie wyćwiczyłeś odpowiedniej komendy przed wystawą, to dlaczego uważasz, że na wystawie pies będzie ją egzekwował, zważywszy na warunki panujące dookoła was (dużo, często szczekających psów, tłumy ludzi, w tym biegających i krzyczących dzieci, być może niesprzyjające warunki pogodowe itd.) ? Zresztą, nawet wyćwiczona komenda może utracić na znaczeniu, jeśli będzie wydawana w nieprzyjemny sposób bądź wraz z nieprzyjemnymi dla psa doznaniami.


  • Jeśli to Twoja pierwsza wystawa, to w Twoim obowiązku jest, aby pies wspominał ją jak najlepiej. Przerost ambicji nad dobrem psa, nie tylko Ci nie pomoże, ale wręcz wiele utrudni. Jeśli przyjechałeś z nieprzygotowanym psem, który nie da się zmierzyć sędziemu, odpuść. Lepiej nad tym poćwiczyć i zabłysnąć na kolejnej wystawie, niż zmusić psa, który nie tylko nie polubi wystaw, ale i może zacząć nerwowo reagować na zbliżających się do niego ludzi czy jakakiekolwiek próby dotyku. Lepiej przerwać daną sytuację, stając się w oczach psa osobą wartą zaufania, niż tracić potem czas i nerwy na oduczanie psa niepokojących zachowań.


  • Zmuszanie zestresowanego psa do kontaktu z obcymi ludźmi bądź przedmiotami nie tylko nie przyniesie efektu ale i przyniesie odwrotny skutek. Jeżeli nawet pies poddał się Twojej woli, po powrocie do domu ćwicz z nim daną sytuację i nagradzaj, bo w innym przypadku możesz mieć poważny problem w przyszłości.



  • Zwracaj uwagę na sygnały, jakie wysyła Twój pies. Komunikacja nigdy nie jest procesem jednostronnym! Jeśli Twój pies Ci coś komunikuje, to oznacza, że powinieneś odpowiednio zareagować. Odejść w ciche miejsce, napoić a może poświęcić chwilę na zabawę? W innym przypadku Twój pies może przestać na Ciebie zwracać uwagę, a w ten sposób na pewno niczego nie osiągniecie.


  • Pamiętaj, jesteście drużyną! Wspólny sukces cieszy, ale wymaga współpracy i zaangażowania z obu stron.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz