piątek, 30 listopada 2012

Pies-mądrzejszy niż myślisz ;)

Ostatni mail, ostatni slajd i chyba pora na spacer. Tyle, że Emka śpi. Nieśmiało więc pytam na głos "Spacer"? Słowo klucz, wręcz zaklęcie, zmieniające rozpłaszczone, czworonożne zwłoki w stan gotowości. Takim ślepiom się nie odmawia...

Umordowane spacerem wracamy do domu. Tradycyjnie wielki chlept i pół litra wody wokół miski. Ja wolę herbatę. A pies o dziwo wcale się nie pakuje do łóżka, tylko wybiera dywan. Dziwne...Zaraz, zaraz. Przecież łapy niewytarte a ręcznik, który powinien chronić jasną pościel poszedł do prania. Rozkładam więc nowy. Nie trzeba było nic mówić...w końcu co to za frajda brudzić tak wygodne miejsce...

I niech mi ktoś powie, że psy nie myślą ;]